sobota, 15 sierpnia 2015

WIELKI PORADNIK! Jak zagrać multiplayer?

Siemanko! Tu Dominik. Dziś zajmiemy się kwestią, w której ignoranca niektórych graczy po prostu mnie irytuje. Tą rzeczą jest... tryb multiplayer.
Tak, tryb multiplayer! W kilku komentarzach widzę tekst typu "4 gwiazdki bo nie ma multi". Zaraz... co?!
Dziś dla ignorantów w tej dziedzinie napiszę poradnik i sposoby, jak zagrać z przyjaciółmi (albo losowymi graczami, którzy też szukają kogoś do gry). Dobrze, zaczynamy!
Na początek powiem, co to Punkt Zborny. Znajduje się on na lewo od przycisku "Graj". Jest on dosyć mały, więc można go przeoczyć. To tak naprawdę TUTAJ wszystko się zaczyna. Omówimy sobie opcje, które to menu oferuje.
---------------------------
Pierwszy sposób - Sieć Lan. Wystarczy połączyć kilka urządzeń do jednej sieci Wi-Fi, a w Punkcie Zbornym pojawi się nazwa imprezy, np. "Samsung GTP500". Wystarczy połączyć się do jednego gracza, aby rozpocząć zabawę.
Rady:
- Grę powinien hostować gracz z największym ekranem. Czemu? Ponieważ na innych urządzeniach mogą pokazać się lagi. Host nigdy lagów nie ma, więc lepiej patrzeć na jego ekran.
- W przypadku braku routera sieć Wi-Fi można utworzyć używając opcji "Tethering i punkt dostępu" w ustawieniach telefonu. Ponadto, twórca sieci równie dobrze może mieć niedziałający internet, a i tak kilka osób na spokojnie może się połączyć.
---------------------------
Drugi sposób - Wi-Fi Direct. Praktycznie to samo co sieć Wi-Fi. Minusem jest to, że nie każde urządzenie ma tą opcję. Znajduje się ona przeważnie w ustawieniach sieci Wi-Fi. Działa podobnie do Bluetootha. Niestety, Bluetooth nie sprawdzi się jako host urządzeń. Pewnie dlatego, bo w Bluetooth łączyć się mogą tylko dwie osoby, a w Wi-Fi Direct kilka.
---------------------------
Trzeci sposób - Google Play. Powszechnie sądzi się, że w BombSquad nie da się grać przez internet. Hah, błąd! Wystarczy zaprosić kogoś do zabawy w Punkcie Zbornym w zakładce "Google Play". Resztę sami załapiecie. Ale trudno zaprzeczyć temu, że najlepiej gra się w sieci LAN.
Rady:
- Najlepiej zagrać w trybie epickim, który posiada zwolnione tempo, ale jego zaletą jest to, że minimalnie redukuje lagi, pojawiające się praktycznie zawsze, kiedy gra się w różnych sieciach.
---------------------------
Czwarty sposób - Ręcznie. Jest to raczej sposób awaryjny, ale warto o nim wspomnieć. Jeśli jakimś cudem nie pojawi się impreza w zakładce "Lokalnie" w Punkcie Zbornym, to pozostaje tylko to. Na obu urządzeniach trzeba włączyć zakładkę "Ręcznie" a następnie niech host podyktuje drugiej osobie adres lokalny, albo internetowy (zależy którego sposobu używamy).
---------------------------
Piąty sposób - Hamachi. Pomysł, który przedstawił gracz Mikirog. Jest to sposób dla komputerów. Należy spełnić dwa warunki: pierwszy - Windows 7 (na XP nie działa BombSquad, na 8 nie działa Hamachi, nie wiem co z Vistą, więc najbardziej polecam 7). Drugi - należy pobrać program LogMeIn Hamachi. Linka podawać nie muszę, ponieważ wystarczy wpisać w wyszukiwarce hasło "hamachi" i kliknąć w pierwszy link. Po instalacji zakładamy konto i możemy stworzyć sieć, albo dołączyć do istniejącej. Można grać TYLKO z graczami w tej samej sieci, inaczej nie zadziała. Następnie umówić się na rozgrywkę, włączyć grę, a na koniec w Punkcie Zbornym wejść w zakładkę "Lokalnie". I proszę, gramy!
Rady:
- Im dalej jesteś tym większe lagi. Możesz mieć super internet, ale to i tak nie pomoże.
---------------------------
I tak kończę ten wielki poradnik, który od dawna planowałem. To tyle, życzę miłej gry! Cześć!


5 komentarzy:

  1. No, widać, że trochę się napracowałeś, a wielu osobom taki poradnik może pomóc ;).

    OdpowiedzUsuń
  2. Ok ale jedno ale na win 8 chamahi działa bez zarzutu (wiem z doświadczenia) pewnie po prostu miałeś jakiś błąd :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, miałem Windows 8.1, pewnie dlatego D:
      Ale już no problem! Miki odblokował porty i można się do niego połączyć zawsze, kiedy gra! Napisz do niego, na pewno znajdzie czas, może też ja będę grał ;)

      Usuń
  3. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń